Dzisiejszy temat to dla wielu kobiet bolesne przeżycie. Zwłaszcza dla tych, które tygodniami zapuszczają swoje paznokcie, dbają o nie, robią wszystko co w ich mocy, aby były ładne, mocne i zadbane, aż tu nagle o! Paznokieć pęka! Dramat! Rozpacz.. Co teraz? Obciąć? Ale jak to? Jeden? Jeden krótki reszta długa? Jak to będzie wyglądało? Okropnie.. A z drugiej strony obciąć wszystkie? Ojej, i od początku zapuszczać wszystkie? Co robić? Wy faceci możecie się z nas śmiać, ale nie wiecie jak to jest być kobietą. Każdego dnia musimy wkładać wiele pracy w nasz wygląd. Nie mam tu teraz na myśli nakładania tony tapety, tylko raczej pielęgnację ciała, włosów, paznokci, zdrowia, wagi... Oczekujecie od nas, że będziemy piękne jak dziewczyny z okładek.. A nie przyszło wam chociaż raz do głowy, że to wszystko jedna wielka ściema? Nikt nie jest idealny, nawet największa gwiazda show biznesu. Nawet Chodakowska ma rozstępy, ale ona bynajmniej się z tym nie kryje. A te gwiazdki z okładek? Photoshop, retusz, odmładzanie, wygładzanie, odchudzanie i dodawanie ciała tam i ówdzie. I to wam się naprawdę podoba? Kreujecie sobie w głowach obraz idealnej kobiety, która tak naprawdę nie istnieje! I nie mam tu na myśli tylko okładek gazet, ale te wszystkie "LASKI", które ktoś dodaje na demotywatorach, kwejkach, jbzdach i innych tego typu stronach też w większości są wyimaginowane, wyretuszowane, dodane tam i ówdzie... Naprawdę tak wam się podoba ta sztuczność Panowie? Później oczekujecie od swoich kobiet aby tak wyglądały.. Marudzicie, że tyle czasu się pindrujemy, szykujemy.. A dlaczego? Bo od nas tego oczekujecie..
Chłopaki! Nauczcie się dostrzegać piękno wewnątrz, a nie zewnątrz! Kiedy macie swoją kobietę nie oglądajcie się za inną! Zwłaszcza przy niej, bo to ją rani.. I przestańcie się zasłaniać wymówkami, że facet już taki jest.. Wzrokowiec. Patrzy i podziwia. Podziwiaj, ale swoją kobietę, a nie każdą napotkaną na ulicy!!!
Wybaczcie, że temat zszedł trochę na inny tor, ale się zagalopowałam. Po prostu miałam potrzebę wyrzucić to z siebie. A teraz wracając do naszego dzisiejszego tematu o paznokciach. Jak uratować pęknięty paznokieć? Już wam mówię :)
- Jeśli twoje paznokcie są łamliwe, dobrze jest zaopatrzyć się w specjalny zestaw do ich reperacji (nie zawsze będziesz miała możliwość pójść do manikiurzystki). Zawiera on jedwab, klej i polerkę do paznokci. Przed sklejeniem dobrze jest delikatnie wygładzić paznokieć pilniczkiem. Na miejsce pęknięcia nałóż kosmetyk z jedwabiem do ciała, a potem rozprowadź klej. Poczekaj, aż wyschnie, i wypoleruj paznokieć.
- Istnieją specjalne plasterki na pęknięcia paznokci. Mają kształt paznokcia (musisz wybrać odpowiedni rozmiar). Tworzą na nim niewidzialną warstwę, która skleja płytkę. Powierzchnię wyrównaj za pomocą polerki.
- Fiberglass to specjalna technika stosowana w gabinetach. Polega ona na nałożeniu na płytkę złamanego paznokcia włókna jedwabnego z klejem, resiny (płynnego "szkła") i specjalnego aktywatora. Tą metodą (zdrowszą niż akryl – nie niszczy tak płytki paznokcia) można też przedłużać paznokcie.
- Po sklejeniu złamanego paznokcia nałóż odżywkę. Stosuj ją regularnie – paznokcie będą rosły mocniejsze, a przede wszystkim będą rosły również znacznie szybciej.
- Jeśli paznokieć pękł tak, że wydostaje się krew lub bezbarwna ciecz, w miarę możliwości skróć go i zabezpiecz plastrem z opatrunkiem. W tym wypadku stosowanie kleju zwiększa ryzyko infekcji.
Ratujcie swoje paznokcie kochane kobiety! Nie poddajcie się bez walki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz